Koronawirus – od początku roku najważniejszy temat doniesień medialnych i naszych rozmów. Problem jest ogromny i jak pokazują zdarzenia ostatnich dni dotyczy już ogromnej ilości ludzi w różnych krajach, a tak naprawdę może dotyczyć każdego z nas. Słuchamy komunikatów , czytamy zalecenia i często mamy nadzieję, że nam się „uda”. Epidemiolodzy uważają, że pewnie wszyscy zachorujemy – pytanie tylko jak poradzimy sobie z tą chorobą. Niestety, nie wszyscy mają równe szanse. Chorzy przewlekle – niezależnie od wieku i rodzaju choroby – to grupa szczególnego ryzyka. Najbardziej zagrożeni są pacjenci z chorobą nowotworową – ich układ immunologiczny zmieniony przez chorobę zasadniczą i leki, jakie otrzymują – nie jest w stanie poradzić sobie z tym wirusem. Ich chronimy najbardziej. Druga duża grupa to seniorzy – niestety często obarczeni współistniejącymi chorobami – cukrzyca, choroby serca, płuc – tu też ochrona musi być szczególna. Jak więc postępować, by czuć się bezpiecznie? Czy możemy tak jak co roku o tej porze zająć się ogródkiem działkowym? Pewnie wielu z nas to seniorzy – czasu mamy więcej i ogródek był i jest dla nas bardzo ważny. Niestety, dynamicznie szerząca się epidemia w najbliższym czasie uniemożliwi nam to. Już wiemy, że odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo najwyższe organy państwowe wprowadziły duże ograniczenia w przemieszczaniu się. Będziemy mogli iść do pracy, do sklepu, do lekarza. To wszystko dla naszego wspólnego dobra – wszyscy chcemy pokonać tego niewidocznego wroga, który zupełnie odmienił nasze obecne życie.
Ale nie panikujmy – to niczemu nie służy, a czasem zaburza nasze logiczne myślenie i ocenę sytuacji. Najważniejsze to przestrzegajmy ogólnych zasad bezpieczeństwa, które pewnie wszyscy znają, ale czy na pewno się do nich stosują? Przypomnijmy je:
– Częste i prawidłowe mycie rąk w ciepłej wodzie z mydłem – taka czynność powinna trwać ok. 30 sekund. Koniecznie zwróćmy uwagę na to, czy powierzchnia całych dłoni jest umyta – kilkakrotnie w czasie tej czynności zmieniajmy kierunek pocierania dłoni o dłoń, tak aby umyć je dokładnie ze wszystkich stron. Nie zapominajmy o przestrzeniach między palcami – wirusy i bakterie mogą być wszędzie.
– Używanie w miarę możliwości środków do dezynfekcji rąk – żele antybakteryjne, specjalne płyny lub żele odkażające. Jeśli w czasie mycia rąk wodą i mydłem „coś” przeoczyliśmy czyli niedokładnie umyliśmy to jest to dodatkowa ochrona. Jeśli natomiast nie mogliśmy umyć rąk w danej sytuacji to będzie to podstawowa ochrona. Takie preparaty warto mieć ze sobą w torebce, jeśli wychodzimy z domu. Problemem jest aktualnie ich dostępność w małych opakowaniach, ale wiele firm zaczyna już wypełniać te braki na rynku.
– Higieniczny tryb życia – w obecnej sytuacji oznacza to odpowiednie odżywianie, odpowiednią ilość snu, tak by nie przemęczać organizmu. Potrzebuje tego nasz układ immunologiczny, by być w gotowości do ewentualnej walki z wirusem.
– Ochrona dróg oddechowych czyli maseczki – wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową czyli przez wydychane powietrze czy kichnięcie. Utrzymuje się krótko w powietrzu, by potem osiąść na powierzchni różnych przedmiotów. Zależnie od rodzaju powierzchni, na której osiądzie, może przetrwać od kilku godzin do kilku dni.
– Unikanie zatłoczonych miejsc – wg najnowszych wytycznych zabronione są wszelkie zgromadzenia, w których uczestniczy więcej niż dwie osoby – wyjątkiem są spotkania rodzinne. Także w komunikacji miejskiej będziemy podróżować inaczej – ilość pasażerów w jednym środku lokomocji będzie ograniczona.
– Jeśli nie musimy, nie wychodzimy z domu – akcja „zostań w domu” ma na celu zmniejszenie możliwości zakażenia nas i naszych najbliższych i powstrzymanie niekontrolowanego rozprzestrzeniania się wirusa.
– Częste wietrzenie domu – zmiana powietrza, którym oddychamy, bo teraz w domu będziemy spędzać dużo więcej czasu.
– Spacery – w aktualnych zaleceniach tylko w sytuacjach, gdy wyprowadzamy psa lub musimy to zrobić dla naszego zdrowia psychicznego – nie gromadzimy się jednak w parkach czy placach zabaw, zachowujemy odległości od innych, którzy z tego samego powodu wyszli na chwilę z domu.
Niestety aktualnie szybkie rozprzestrzenianie się wirusa spowodowane jest po części tym, że nie wszyscy stosują się do ogólnych zaleceń. Konieczność izolacji i odbycia kwarantanny po prawdopodobnym kontakcie z osobą chorą lub tylko podejrzaną o chorobę to nakaz dla naszego dobra. Ale kwarantanna to nie czas „wolny”, który spędzę jak chcę. Jeśli nie chcemy szanować własnego zdrowia to nasz wybór, ale stajemy się potencjalnym zagrożeniem dla innych. Szanujmy się wzajemnie – to dla naszego dobra. Zasady kwarantanny są ściśle określone – nie kontaktuję się z nikim, nawet z bliskimi, jestem odizolowany na czas określony przez służby sanitarne, używam swoich naczyń i sztućców oraz ręczników. Jeśli jest taka możliwość, korzystam z oddzielnej łazienki.
Pamiętajmy, nasze służby medyczne też mają określoną „wydolność” – często to nawet nasi bliscy – nie jest ich nieskończona ilość. Jeśli nie będziemy się wzajemnie chronić, nie będziemy przestrzegać ogólnych wytycznych, to ten bardzo mały, ale jakże niebezpieczny nasz obecny wróg zostanie z nami dłużej, a przecież tego nie chcemy.
Lek med. Jolanta Wacławek,
Autorka wielu publikacji w miesięczniku „działkowiec” i „Mój Ogródek”